Looking for Cookies

hide_lover

Mafi stanęła nad biednym chłopaczkiem i spojrzała na wpół szalonym na wpół perwersyjnym wzrokiem
- tak długo!! tyle lat mwheheheheheh - szaleńczy śmiech wydarł się z jej ust - już mi nikt Ciebie nie odbierze!!
rozejrzała się wilkiem po bokach i spostrzegła zwiewającą Setsuko
- z tą tam policze się później - zamruczała potrząsając różowym wibratorem.
Japończyk widząc iż Mafi zajęta jest, postanowił uciec, już miał się odczołgać, gdy wtem poczuł na swoim zgrabnym tułeczku lekki nacisk.
- a ty dokąd robaczku - Mafi spojrzała na niego jednym ze swych lubierznych spojrzeń zarezerwowanych specjalnie dla Jina - zabawimy się, nie uciekaj jeszcze, godzina jets młoda [XD sorki, ale uwielbiam to stwierdzenie XD]
Mafi chwyciła młodego i przerzuciła sobie przez ramię, zmierząjac do jaskini, którą wcześniej biegnąc zauważyła. żadna z dziewcząt nie wiedziała, iż Mafalda, zasięgnęła wcześniej porady u hide - któa była wróżbitką (wszystcy wiedzą z czego wróże Razz

) i poczyniła wcześniej przygotowania do tego przedsięwzięcia. kiedy weszła do środka, przyświecając sobie latarką wbudowaną w najnowszej generacji wibrator, umieściła nieszczęśnika w dypach i sama poczęła rozpalać ogień, szykując różowe kajdanki oraz pejczyk i dmuchając wielkie, mięciutkie łoże z baldachimem...
- już nie długo słodziutki, już niedługo...
gdyby oświetlenie było lepsze, można byłoby zobaczyć przerażenie jakie zabłysło w oczach młodego Japończyka...

MiA

POdczas gdy MAFI przypieła zdobycz do łożą rózwoymi kajdankami z futerkiem i juz miałam sie na niego rzucić jak pantera na swa ofiarę ...już wykonywałaq drapiezny skok Mia czekałam na dziwewczyny na płycuie lotniskowej w Warszawie popatrzyła na swój zajefajny zegraek z czarodziejejk z księżyca i zastanawaiła sie co mogło zatrzymać dziewczyny przed podróza ich zycia.Odpowiedz była tylko ejdna musiały dorwać jakieś ciacho wściekał Mia ze omija ja taka zabawa juz zaczeła sie zastanawiać czy nie uprowadzić jakiegoś samolotu i lecieć samej jednak ochrona bardzo sie wzmogła przez zagrozenie terroryztyczna gdy tylko wesżła na lotnisko obstapiło ja 3 napakowanych gośći
-prosimy o zdjęcie glanów
-a to niby czemu??prosić zawsze mozesz ale i tak nic nie dostaniesz-odpwoeidizła Mia-a teraz sunać sie lece do japonii i mnie nie powstrzymacie
-niogdzie pani nie poleci puki nie zdejmie butów które moga posłurzyc za niebezpeiczne narzedzie
Mia popatrzyła na nich błednym wzrokiem
-diobra niech bedzie moja strata
-to teraz jeszcze tylko musi nam pani pokazac co ma w torbie
No nie zaczynaja przegina-pomyślała niedoszła pasazerka
ale otworzyła torbe z której wtyleciały zdjęcia Pi kajdanki i fioletowy wibrator z wypustakami
-neistety to równeiz musimy skąfiskować-powiedział łysol promiennie sie usmeichajac wskazujac na wibrator
Mia słyszac te starszne słowa popatrzyła na niego lodowatym wzrokiem.Kołom wokół sie zacieśniło a pnowie jakos stracili rezon wściekła Mia złapała wibrator i zdjęcia Pi skopała dupy niedosżłym oprawcom niestety musiała uciekac z lotniska przed kolegami tamtych.
Ja im jeszcze pokaze,a teraz musze znależdz dziewczyny i powiedizeć im ze na lotnmisko nie mamy co wracać-pomyślała i oddaliła sie na poszukiwania towarzyszek

ecstazy

Tymczasem Mafi wykonywała dzieło swojego życia. Japończyk krzyczał coś po japońsku, ale dziewczyna nie zwarzając na to zaczęła ściągać z niego jeansy, co było nielada zadaniem, zwarzając na to jak bardzo chłopak się miotał.
- Hehe - zaśmiała się - twoje dziewictwo jest tym z czym niestety będziesz musiał się pożegnać.
- Nani? - zapytał Japończyk, nie do końca przekonany co do słów Mafi.- Pls, don't do this!!! - krzyczał kulawą angielszczyzną.
- A fakt, powinnam była zacząć od przedstawienia.
Zostawiła Japończyka na posłaniu, które uprzednio przygotowała ze swoich ciuchów. Zsunęła z siebie ciuchy tak sprawnie i szybko, że można by stwierdzić, że ma w tym nielada doświadczenie. Pod strojem ukazał się czarny koronkowy gorset.
- To będzie twój koniec - zaśmiała się biorąc do ręki pejczyk i wymachując nim gwałtownie, ale zarazem seksownie.
- OH MY GOD - krzyknął chłopak, starając się by ktoś go usłyszał i przybył na ratunek - HELP ME!!!

Setsuko · Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 1342 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Dziewczyny siedzące przy prowizorycznym ognisku, w którym paliło się to co palić sie nie powinno, bo grozi unicestwieniem połowy obszaru w tym maniakalnych fanek japończyków, dyskutowały o zniknięciu Mafaldy Wielkiej.
- Myślicie, że już go przeleciała? - zastanawiała się rozmarzona Ecstasy
- Niee, nie możliwe, musiała by być zdesperowana - Lena jadła jakiś makaron z kubka w styku nie do końca japońskim
- A nie była? - zdziwiła się Hide, dłubiąc jaką dziurę patykiem w ziemi
- Co kopiesz? - Setsu pochyliła się nad koleżanką
- Dziure
- No...widzę ale po co?
- Obliczam czas - dziwnie uśmiechnęła się Hide
- Czas do czego? - nie ustępowała Setsu
- No.... biorac pod uwagę promień ziemi razy dwa, obliczając czas ile zajmie mi wykopanie metrowego dołka, będę wiedziała, jak długo zajęło by mi przekopanie sie do japoni - dumnie stwierdziła Hidcia
Setsu spojrzała na nią jak na wariatkę, a deki z Ecstazy zapomniały nagle o tym, że Mafi gwałci japończyka i patrzyły na nią z szeroko otwartymi ustami.
- Całkiem Cię powaliło?? - wrzasnęła Setsu i wyrwała jej patyk - Co Ty w przyszłej reinkarnacji chcesz tam dotrzeć? - Wyrwała koleżance patyk i złamała go na kolanie - Jak masz nadmiar energi to idź w krzaki z wibratorem, albo mam coś lepszego - dodała chcąc ułagodzić koleżankę. Przez chwilę grzebała w swojej torbie, aż wyciągła czarne obcisłe majteczki z wmontowanym wibratorem - Masz idź się pobaw.
Hide uśmiechnęła się szeroko i zniknęła w pobliskich krzakach.
- Kure mamy takich więcej? - oblizała się deki na widok powracającej w dziwacznych podskokach Hide z błogim uśmiechem na twarzy i regulatorem w ręce z kabelkiem kończącym się gdzieś w okolicy paska od spodenek.

hide_lover

Setsuko spojrzała na rozmarzoną deki.
- muszę cie zasmucić, niestety mam tylko jedną taką zabawkę
tymczasem hide siedziała z boku regulując sobie poziom wibracji i próbując, na ile to było możliwe, skupić swe myśli na dalszych obliczeniach.... mimo propozycji Setsuko, była ona przekonana, iż pomysł z kopaniem nie jest tak do końca beznadziejny. nagle poderwała się wydając dźwięk niczym dochodzący jeleń na rykowisku, aż dziewczyny, które poszukiwały wśród bagażu mini zadowalaczy podskoczyły oparzone...
- czyś ty oszalała!!?? - jękneła przerażona ecstazy - prawie na zawał umarłam!!
- jeeessuuu jestem taka genialna - latała w podnieceniu dookoła ogniska hide
Setsuko spojrzała na nią i powiedziała poufale do deki
- za dużo sexu, już jej się na mózg rzuciło - i pokręciły obie głowami
- co wy mi tu chrzanicie - wycedziłą hide, i rzuciła pierwszym lepszym przyżądem do erotycznego masarzu wprost w głowę deki, która akurat obracała się w poszukiwaniu mini zadowalacza - słuchać mnie tu zaraz, mam pomysł!!
dziewczyny niechętnie zbliżyły się do towarzyszki
- no więc jak już mówiłam, obliczyłam odległość, jaką trzeba przekopać i...
- A TY ZNOWU SWOJE - ryknęła wściekle Setsuko, aż ecstazy chwyciła paczkę gum i przygrzmociła ją w głowe
- daj jej skończyć - ofuknęła dziewczyne
- no więc, ekhm na czym ja to... aha, żeli wszystkie zabierzemy się za budowę już dziś to za 2 dni, za nim reszta przybędzie, będziemy mogły rozpocząć kopanie...
- budowę!!?? czego - dziewczyny wybałuszyły oczki na hide Shocked

- budowę wielkiego wibratora!! wiecie jakie to cacko - pokazała na swoje krótkie spodenki - ma potencjał!! działą jak mini wiertarka, a co będzie jak zbudujemy taki tylko powiedzmy 100 razy większy!!??
dziewczyny popatrzyły z niedowierzeniem na hide. jakby się jednak zastanowić uznały pomysł nie za taki głupi, jak im się wcześniej wydawał...
- w sumie - zaczęła Setsuko - i tak nie mamy nic do roboty, Mafi jeździ po Japończyku, reszta w drodze... A CO TAM!! JA WCHODZĘ (XD)
i zabrały się ochoczo do pracy...

deki

- że co wibrato,- krzyknęła wnerwiona Deki, myśląc o tym ze w tej chwili koike może robić coś z jakąś dziewczyną=='
-taaaaaaaak wibrator, ogromny z wybrzuszeniami, będzie miał tysiące opcji-powiedziała Hide i wybuchnęła ogromnym nie pohamowanym śmiechem, ecstazy wkurzona trzaskneła hide w głowe i krzyknela- hej pamiętasz Japonia i mierzenie czlonków, pamietasz nasza rodzina MEAGUT.
- e no na to będzie czas, a wibrator ogromny-powiedziała rozmarzonym głosem i spojrzała na resztę dziewczyn z niemą prośbą. zerknęła na Deki swoimi maślanymi oczkami i powiedziała proszę.
Ach no nie!! no dobra zrobmi ogromnego Wibratora, ale najpierw przebieramy się w stroje kanjanow, ja będę żołtaXD-krzykneła Deki
a w tym czasie Mafi bawi się z Japończykiem w jaskini

Aeris

Tymczasam mafi zaczynała sie bawic w najlepsze. Już sciagneła japonczykowi spodnie. Jednak to zobaczyła bardzo ją zasmuciło. Otóz maszyna do ubijana bitej smietany przystojnego japonczyka była lekko....eeee niesprawa. W tem mafi pomyślała! Coż trzeba z tym zrobić. Zaczeła wykonwywac jakis arabski taniec brzucha juz nawet udawała małpe zeby tylko naprawić zepsutą ubijaczke. Jednak na nic były jej starania. Wtem przerazenie ukazało sie na twarzy manfaldy...
Zapytała drzacym głosem :
-Are you Gay?
- Yes....Yes m'am I am -powiedział po angielsku japonczyk - Can you now let my go?
Mafi była w szoku. Juz miała nadzieje na ostrą noc z przystojniakiem a tu nic.....co teraz....co teraz....

ecstazy

Mafalda wiedziała, że nie może wyjawić dziewczynom, że poniosła klęskę. Straciłaby wtedy jakiekolwiek znaczenie jako ich autorytet i pani moderator.
A tak bardzo chciała chociaż obciągnąć temu Japończykowi. Miał być rozgrzewką przed tokijskimi zdobyczami, świerzymi ciachami prosto z japońskiej telewizji... Co teraz powinna zrobić? Czy faceci, którzy są przystojni zawsze muszą się okazywać gejami? To pytanie zadawała sobie przez resztę drogi do obozu.
Po pięciu minutach dotarła na miejsce i ujrzała dziewczyny przebrane w dziwne stroje, trzymające młotki. Niestety, one nie spostrzegły jej powrotu.
- Zastanawia mnie, z czego mamy zamiar zbudować ten wibrator? - zapytała Setsu-chan, lekko pirytowana tym, że musi tak się męczyć.
- O to się nie martw - otparła Hide - Ecs na pewno coś wymyśli... W końcu wpadła na pomysł z nazwą Meagut.
- Chwileczke!!! Ja znam się na jajach, a nie na jakiejś mechanice! Jak używam wibratora to nie rozkładam go na części, tylko wkładam w dupę - poirytowana ecstazy, wyraźnie odmówiła pomocy w tej sprawie.
- Spokojnie, spokojnie - odparła Deki. - na wszystko znajdzie się jakiś sposób. Jesteśmy w lesie... Co tutaj jest? Drzewa... czyli DREWNO.
- Bez obrazy Deki, ale widziałaś kiedyś drewniany wibrator - Setsuko wydawała się, być równie poirytowana jak Mafi przez 24 na dobę, 7 dni w tygodniu.
Mafalda spoglądała na nie w osłupieniu. "No, nie! A ja myślałam, że to ja się upokorzę! Ale bardziej niż one się nie da!"

Setsuko · Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 1342 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Setsu coraz bardziej wściekła chodziła tam i z powrotem w młotkiem w ręce, patrząc wilkiem na dziewczyny, wreszcie wybuchła.
- Jasna cholera, zupęłnie oszalałyśmy, nie mam zamiaru łazić w tym pomarańczowym wdzianku w które mnie wcisłyście, wyglądam jak idiota na wczasach w Egipcie, który ubrał sie w strój eskimosa - wrzasnęła i zaczeła się rozbierać.
- Eh no ale wibrator - mruknęła słabym głosem Deki
- Deki...drewniany wibrator odpada - wymwmrotała Setsu ściągając spodnie i paradując po lesie w czerwonej bieliźnie w poszukiwaniu swojego bagażu - Potem sama będziesz drzazgi wyciągać zębami.
- Eee...ale Ty nie miałabyś go na sobie używać - Ecstasy wytrzeszczyła oczy na Setsu - Przecież on jest za duży - dodała logicznie.
- Pogięło was całkowicie? - Mafi usiadła na pniu i przerażonym wzrokiem patrzyła na dziewczyny - Zostawić was na chwilę to nawet polankę w lesie zgwałcicie! Zbierać tyłki w troki i ruszamy, droga daleka a trzeba jeszcze resztę ekipy zebrać - moderatorka była cokolwiek zła i niezaspokojona po spotkaniu z gejowatym japończykiem, który nie docenił jej tańca brzucha, w myślach życzyła mu gwałtu przez jakiegoś araba z pryszczem na nosie i kurzajkami na męskim atrybucie o rozmiarze małe S.

ecstazy

Dziewczyny przebrały się w normalne stroje (obcisłe bluzki do pępka i spódnice długości opasek do włosów) i ruszył w dalszym poszukiwaniu przygód, z nadzieją, że przygody oznaczają seks z japońskimi ciachami.
Problem leżał w tym, że nie wiedziały jak dotrzeć do Warszawy, nie wiedziały nawet gdzie są. Mafi, jak zawsze przezorna, wyprowadziła je na drogę , która ciągnęła się koło lasu. Chyba nie była zbyt uczęszczana, bo na horyzoncie brakowało samochodów.
- Zastanawiam się co poszło nie tak z moim planem - rozmyślała na głos Hide - wibrator był takim dobrym pomysłem.
- Jak cholera - odparła Mafi, jak do tej pory niezbyt przekonana co do pomysłów dziewczyn.
- Co teraz? - zapytała Setsuko.
- O dziwo znaki drogowe informują, że do Warszawy zostało tylko 36 km.-odparła Deki spoglądając na zielone znaki drogowe.
- Chyba nie sądzisz, że przejdę tyle? - krzyknęła ecstazy - do dzisiaj bolą mnie nogi po tym jak roku temu szłam szlakiem nad Morskie Oko! Tamta trasa już była przesadą, a co dopiero 36km!
- Spokojnie! - krzyknęła Hide, która choć nadal była obrażona za wibrator, starała się za wszelką cenę dojsć do celu, którym teraz była Warszawa, później - Kraj Kwitnącej Wiśni. - Nie chcę znowu ryzykować uśmiercenia kogoś, więc pójdziemy na piechotę.
- To jest myśl - odparła Mafalda, która pierwszy raz w życiu była zadowolona z postępowania swojej koleżanki.
- Nieeee - jęczała ecstazy, błagając o poparcie reszty dziewczyn.

Aeris

A wiec dziewczenta ruszyły w drogę. Tymczasem Taiki dotarł do Aerisa. Do wsi zwanej Miastem Nowym Dworem
Zapukał do drzwi. Otworzył mu po chwili zaliniony chłopak.
- Hej Aeris! Zorientowałes sie juz ze nasze zboczuchy pojechał se gdzieś?
- Tak jakby tak sie mysle ze do japoni.
- A ty co taki dziwny...ogladasz coś?
Wtem tauri zauwazył w dłoni Aeris pudełko od płyty dividi z napisem : HANA KOURI & BAKA FANSUBS HOME SEX JAPANESE BOYS TAPE
- Aaaaa już wiem Hide Lover ci to przysłała?
-Tak jakby.
- Dobra no to zbieraj dupe w troki pornoski do torebki wibrator w usta i mundurek damski na siebie i jazda....
- Ok ok ale mudnurek to podarujemy Yamapiemu. Moze fajnie wygladać *slinotok* Ja go nie zakładam.
-Dobra Idziem rusz sie zaba czeka na dole w moim Aucie LEONA GWAŁCICIELA.....

hide_lover

kiedy Aeris pakował się do samochodu Taiki'ego i żaby, dziewczęta kończyły właśnie przemierzać swoje pierwsze 5 km drogi
- bolą mnie nogi - jęczała ecstazy - pić mi się chce, głodna jestem...
- A SEXY CI SIĘ NIE CHCE!!?? - wrzasnęła rozwścieczona Mafi
- to też, nawet bardziej niż reszte...
dzięwczęta popatrzyły na koleżankę, która ciągnęła się na końcu pochodu
- dobra - powiedziałą hide - 5 minut postoju - Setsu chan, Mafi chodźcie tu na chwile...
wzięła zaskoczone dziewczyny na bok
- co jest grane!!?? - zagadnęła zmęczona Setsuko
- tak dalej być nie może, jęczy i jęczy... musimy ją jakoś przetransportować, bo nawet za rok nie przejdziemy tych 36 km, pół dnia idziemy a dopiero 5 minęłyśmy...
- co racja to racja - stwierdziła Mafi - masz jakiś pomysł...
- mam - hide zrobiła diaboliczną minę i spojrzała w stronę ecstazy
"brr..." ecstazy objęła się szczupłymi ramionami "chyba ktoś mi źle życzy" pomyślała i wyciągnęła nowe pisemko porno z gołymi ciachami...

TAURI

Tymczasem TAURI wraz z zaba-chan gnali przed siebie nie zwarzajac na swiatla, pasy i samochody. Bilans trupow dawno przekroczyl srednia najkrwawszych filmow, co zaowocowalo policyjnym poscigiem.

- Jada za nami, co zrobic? - spytala aniepokojona zaba-chan
- Z granatnika ich! - odparl spokojnie, ach z wielkim entuzjazmem TAURI - Bedzie pieczyste. Twisted Evil

Zaba chan zlapala za granatnik...
- Druga strona! bo nam szyberdach poprawisz!! - Wrzasnal TAURI
- Nie krzycz na mnie! Jestem tylko kobieta! Nie znam sie na broni!! - Bronila sie zaba-chan
- To czytaj instrukcje! - Wrzasnal na koniec poirytowany TAURI - Nigdy nie czytaja instrukcji...
- Rozlozyc, odbezpieczyc, wycelowac, strzelic - czytala podpunktami zaba-chan - Proste! - Wycelowala i wypalila

KAAAABOOOM!!! Pierwszy radiowoz wylecial z hukiem, a reszta za nimi w reakcji lancuchowej.
- Moja krew, masz talent dziewczyno - Pochwalil ja TAURI
- Dzieki, lata praktyki na forum - odparla zaba-chan

"Ale jestem czadowy,
bo mam busik przegubowy.
Jade od przystanku do przystanku,
jak zawsze o poranku..." - podjal TAURI

- ZAMKNIESZ SIE WRESZCIE?! Ile mozna?! To juz 124 raz jak spiewasz to w kolko! Zamknij sie w koncu! - Nie wytrzymala zaba-chan
- Ale ja lubie ta piosenke... - bronil sie TAURI
- Zamnij sie w koncu!

Zapadla niezreczna cisza... ale nie na dlugo:

Plonie wibrator w lesie,
a wiatr swad plastiku niesie.
To hide go zameczyla,
podkrecajac obroty, bo wlokla sie kobyla...

- URUSAI! URUSAI! URUSAI! - biedna zaba-chan - Slowo daje, Ciebie na karaoke nigdy nie zabiore!

- Gdzie wlasciwie jedziemy? - zapytala sie po krotkiej chwili, zeby TAURI znowu nie zaczal spiewac, a raczej falszowac...
- Do Bialegostoku.
- A wiesz gdzie to jest?
- Nie.
- BAKA!
- Hahaha, spokojnie mam GPS'a - zasmial sie ze swojego zartu TAURI
- Trzymaj sie, bo to juz niedaleko, zaraz powinno byc widac tabliczke Bialystok. O tu jest.
Po czym rozjechal ja Autobusem...
- ... byla Razz

Tymczasem Miaka-chan czekala cierpliwie na przystanku autobusowym niedaleko domu...
- A wiesz, gdzie dokladnie ona mieszka? - Zapytala sie zaba-chan
- Umm... nie. - Odparl TAURI
- BAKA! - Zezloscila sie zaba-chan
- Spokojnie, jak nie wiesz gdzie isc, to idz prosto! - Odparl beztrosko TAURI
- Ale my jedziemy AUTOBUSEM, a nie idziemy na piechote! - Nie wytrzymala zaba-chan
- Ot, szczegoly! - Tracil cierpliwosc TAURI.

Nagle spostrzegl czekajaca nieopodal na przystanku Miake-chan.
- O tam jest!
Ale droge blokowala im demonstracja niepelnosprawnych zniedoleznialych dzialaczy LPR oslanianych przez bojowki Mlodziezy Wszechpolskiej.
- No to mamy problem - odparla zaba-chan
- Nie mamy, wyciagaj granatnik, przebujamy sie Twisted Evil

- odparl z blyskiem w oku TAURI

Po przebiciu sie przez barykade.. marna, ale zawsze barykade, wyraznie zadowolony TAURI ostro zachamowal przed przystankiem, drzwi sie otwarly, z oblokow pary dobywajacej sie z zewnatrz *):
- Czekasz na podwozke bejbe? - Odparl bajerancko TAURI
- TAURI - Ucieszyla sie Miaka - Za.. zabciu, co ci sie stalo? - Spostrzegla mocno pobladla i przestraszona zabe-chan
- W krotce sie dowiesz Twisted Evil

- odparl tAURI z blyskiem w oku - Zapakuj swoj zestaw wody mineralnej i pejczykow kolo kajdanek i wibratorow, siadaj wygodnie i jedziemy.

Juz mieli odjezdzac z piskiem, gdy Miaka-chan spostrzegla, ze na wczesniej blokadzie cos sie rusza...
- Tam chyba jest ktos zywy...
TAURI zlapal za 2 granaty i CKM, puscil serie z calej tasmy, poprawil granatami:
- Nie, juz nie...
- Dlacz.. - Nie zdazyla dokonczyc, bo TAURI juz ruszyl z piskiem, a przyspieszenie wcisnelo ja w fotel i odebralo mowe (w koncu Turbo Diesel), z reszta wazniejsze bylo dotarcie na lotnisko, niz martwienie sie o blokady, zawsze ktos blokuje droge, to jedna blokada w ta, czy w ta, nie robi roznicy :>

"Ale jestem czadowy,
bo mam busik przegubowy.
Jade od przystanku do przystanku,
jak zawsze o poranku..." - podjal TAURI

Miace-chan, rowniez sie spodobala piosenka i zaczela wtorowac, tylko rowniej, ladniej i w ogole Razz

- I ty Brutusie przeciwko mnie - odparla slabym pol-przytomnym glosem zaba-chan

Dojezdzajac do obozowiska dziewczyn (bardzo pomogly relacje swiadkow o dziwnych swiatlach w lesie i nieludzkich krzykach, oraz zdjecia satelitarne, gdzie byly widoczne wielkie wibratory i niegokonczony ogromny drewniany wibrator) wszyscy zauwazyli, ze jest ono juz opuszczone, ale TAURI wytrzawny lowca zauwazyl slady opon na drodze, wiec podjal trop.

Aby nie przysnac nad kolkiem, zaciagnal sie kawa ze swojego specjalnego termosu w ksztalcie pocisku kaliber '46, takiego do niszczenie ciezko opancezonych czolgow... wlasciwie to byl Pocisk przeciw pancerny, tyle ze przerobiony na termos, w dodatku nie wyczyszczony dokladnie z prochu, ktory zmieszal sie z kawa. Smak byl niezbyt zachecajacy, ale dawalo takiego kopa, ze samemu mozna bylo pokonac batalion rozwrzeszczanych fanech Yammpiego, czy Ryo. TAURI pomyslal o tym za wczasu zabierajac kilka takich termosow z kawa - przydadza sie w Japonii na te tysiace fanek na koncercie Twisted Evil

Jadac jak szaleni, przebijajac sie przez kolejne blokady i poscigi doganiali juz dziewczyny z Aerisem w samochodzie, gdy zaba-chan juz przytomna zaczela bawic sie granatnikiem.
- Zaba-chan zostaw granatnik, jeszcze sie komus krzywda stanie - przestrzegal ja TAURI i Miaka-chan
- Oj nie stanie, nie stanie - uspokajala zabcia - Strzelalam juz z teg... o..
Niespodziewanie pocisk wystrzelil i lecac trafil dokladnie w samochod dziewczyn jadacy przed nimi.
- COS TY ZROBILA!!! - Wrzasneli razem Miaka i TAURI - TRZA ICH RATOWAC!
- Psieplasiam *bambi eyes attack* - Probowala bronic sie zaba-chan.

W mig znalezli sie przy rozwalonym samochodzie:
- Szybko kajdanki... yyy... wibratory! - Poprawil sie TAURI
- Trza im zrobic usta usta! - powiedziala Miaka-chan
- DZIEKI! DZIEKI CI BOZE! - krzykneli radosnie TAURI i Miaka - Taka okazja!
Wszyscy pouzywali sobie ile wlazlo i gdy zostala juz tylko hide, wybuchla wielka klotnia, kto ma sie nia zajac, padly argumenty zony, kochanki, konkubiny i inne, ale w tym zgielku hide sama sie ocucila, walnela wszystkich w leb:
- Ile mam czekac? Mieliscie mnie wszyscy na raz brac!
- To poloz sie, zaraz sie Toba zajmniemy...
- Takiego wala, baterie w wibratorze sie skonczyly, ide je sobie wymienic!

Gdy juz wszyscy doszli do siebie, zaczeli sie ladowac do autobusuokazalo sie, ze pouciekala czesc wibratorow, chociaz padly podejrzenia na Hide i Mafi, ale nic nie szlo udowodnic, oraz spalily sie gazetki z ciachami...
Na domiar zlego, autobus nie chcial odpalic...

- NIEEEEEEEE!!! - Wrzasnely dziewczeta! - ILE MOZNA???!!

-Spokojnie - uspokajal TAURI wyciagajac komorke - Memory, fajw.. TAURI i wszystko jasne..
Nie mi nelo 10 minut, a wielki smiglowiec transportowy nadlecial z nowiutkim opancerzonym i zatankowanym do pelna atobusem przegubowym linii 56. Turbo Diesel, automat i klima - a jak :]

Przepakowali sie do nowki autobusu i pojechali na lotnisko...

"Ale jestem czadowy,
bo mam busik przegubowy.
Jade od przystanku do przystanku,
jak zawsze o poranku..." - podjal TAURI i Miaka, a za nimi reszta, tylko zaba-chan nie wytrzymala...

- URUSAI! URUSAI! URUSAI! >.<"

*) Klima dobrze dawala, to sie wilgoc z zewnatrz w zetknieciu z chlodem kondensowala sie w pare wodna :]

Setsuko · Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 1342 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Dziewczyny lekko poobijane i wściekłe po stracie wibratorów i gazetek z ciachami wpakowały się do autobusu i opadły na siedzenia.
- Mam dziure w pończosze - deki wymownie podniosła spódnice.
- Deki...nie musisz podnosić kiecki do pasa - Hide leniwie patrzyła na majty deki w różowe świnki. Jej komentarz był uzasadniony, gdyż oczko znajdowało się, gdzieś pomiędzy kostką a kolanem deki.
- Cóż - Lena rozparła się na fotelu - To się nazywa niewyżycie, nie ma ciacha jest Tauri - mruknęła wesoło wiercąc palem dziure w siedzeniu przed sobą - Byle co, byle kto, byle było i miało ogon.
- Pff nie o to chodziło - deki obciągnęła spódnice i obrażona zerknęła w okno - Aaaa - krzyknęła uradowana - Warszawa, dojechaliśmy, nie było wypadku, nikt nas nie napadł, nikt nie umarł, nikogo nie zgwacili i.... cholera nikt też nie został zgwałcony - dokończyła nieco smętniej.
Porzuciwszy poczciwy autobus z klimatyzacją, dziewczyny powlekły się w kierunku lotniska.
Mafi szła przodem pchając elegancką walizkę w kolorze szafiru na kółeczkach, do której był przyczepiony breloczek z jej inicjałami i nagim Jinem poruszającym biodrami w ruchu posuwisto zwrotnym, tuż za nią dreptała Lena z uroczym plecakiem większym od niej samej. Deki taszczyła za sobą swoje wściekle różowe walizy, za nimi szła reszta dziewcząt z mniej lub bardziej dziwacznymi bagażami, od plecaków i neseserów, po olbrzymie torby podróżne obklejone fotkami ich ukochanych ciasteczek. Po dotarciu na lotnisko i stwierdzeniu, że cena jednego biletu przekracza oszczędności wszystkich dziewcząt razem wziętych, pus Aeris i Tauriego, nimfomanki usiały na schodach i zaczęł kombinować, co zrobić dalej.
- Wiem - nagle krzyknęła Miaka
- Co wiesz? - Mafi spojrzała na nia z nadzieją, w wielkich oczach zasnutych teraz mgięłką szaleństwa.
- Nadamy sie z bagażem - beztrosko stwierdziła Miaka - dziewczyny spojrzały po sobie ze zdziwieniem, a potem uśmiechnęly się szeroko i pobiegły do Tauriego, już po chwili do luku bagażowego tragarze wnosili olbrzymie drewniane pudło z napisem "Nie dotykać, grozi śmiercią". Po kilku godzinach lotu i po kilku godzinach przekleństw i pisków, nagle do wszystkich stłoczonych wewnątrz dotarło, że na zewnątrz panuje cisza i nie słychać dźwięków silnika. Zaba kopniakiem wyważyła bok pudła i wypęłzła ze środka.
- No i? Jesteśmy w Japoni?? Widzisz ciacha? - z wewnątrz posypały się pytania.
- Taaa.... - dotarł do nich zduszonyc głos Zaby - Dziewczyny...czy w Japoni mają piramidy i takiego eee...wielkiego lwa bez nosa? Oraz czy jest tam dużo piasku, a wielbłądy srają z wysokości metra? - wewnątrz pudła zapadła cisza...

hide_lover

wypakowały się na lotnisku, wraz z tumultem różowych poobklejanych bagaży
- o cholera - zaklęła Mafi - no to pięknie nas zaadresowałeś - popatrzyłą z wyrzutem na TAURI'ego i przywaliła mu z całej siły podręcznym bagażem
- tyle godzin ścisku na nic - znowu zaczęła jęczeć ecstazy - siku, pić, je...
- CICHO!! - ryknęła wkurzona Mafi, na co wszyscy stłoczyli się w koncie spoglądając na szefową, która dość już wkurzona z powodu młodego Japończyka, osiągnęła apogeum gniewu - każdego kto się odezwię zastrzelę z kałacha TAURI'ego!! - zagroziłą
tymczasem hide rozpoczęła wzrokowe poszukiwanie czegoś przystojnego, aby zasięgnąć "języka" i nie tylko... (XD) jej poszukiwania w krótce zostały nagrodzone w postaci kilku przystojnych arabów sprzedających lody ( Laughing

)
hide nie zważając na zaskoczone spojrzenia towarzyszy i głosy protestu Mafi ruszyła w ich stronę...
- dzień dobry - zagadnęła, uroczo uśmiechając się i puszczając oczko do jednego z młodszych - chciałam, zasięgnąć... językaaaa - jęknęła przeciągle
zaraz za nią, ku przerażeniu Mafi, pojawiłą się Setsuko oraz lekko już niewyrzyta deki...
- kupimy lodyyy - zaświrgoliła Setsuko, a deki zaczęła gładzić delikatnie swoje jasne uda
- uff gorąco...
młodym arabom prawie oczy z orbit wylazły z zza chwytu, a Mafi tyleż przerażona co wkurzona chwyciła się za głowę na taką wyraźną prowokację
- odbiło im - szepnęła do TAURI'ego - zrób coś, bo nam je jeszcze do burdelu sprzedadzą i będzie trza się męczyć!!
ale nim Mafi skończyła swoją kwestię rozradowana Setsuko już biegła w ich stronę
- no kochane, hide ma siłę perswazji - zaświergoliła - Ahmed - pokazała pierwszego z arabów - powiedział, że stąd samoloty do Japonii nie odlatują, ale 2 dni drogi stąd jest lotnisko, Mehmed nas przenocuje, a Ci tam dwaj Abdul i Osama powiedzieli że zostaną naszymi przewodnikami i pomogą nam zdobyć pieniądze
rozradowane dziewczyny, z piszczącą na przedzie ecstazy ruszyły w stronę młodych arabów zwijających kram oraz deki z hide liżących lody. Mafi wzniosła oczy do góry i spojrzała na ciemne chmury...
- mam złe przeczucia - szepnęła do TAURI'ego, który właśnie ładował magazynek kałacha
- ja też kochana...

nyu-chan

lae oczywiście pozostałe rozradowana kampania żadnych przeczuć nie miała i radośnie flirtowała z arabami.
- To się źle skończy- stwierdziła Mafi, a jej ręka zaczęła wędrować w kierunku kieszeni, gdzie schowany był wibrator.
- ......- Tauri wsunął colta do kieszeni(zabezpieczonego, więc sie nie obawiaj)
- Chodźmy z nimi a w razie czego wiesz co robić.- Mafi zapodała szybki plan. Tauri pokiwał głową. Gdy dotarli do domu Mehmeda, który właściwie był wielką willą z basenem, ogrodem i innymi bajerami, szczeny im opadły. Nyu- chan (wielkie wejściexD) leżała na leżaczku w bikini popijając drinka z parasolką, a dwóch przystojniaków wachlowało ją z obu stron.
- W mordę jeża, co ty ty robisz?- Pon-chan zatkało.
- W zasadzie to jechałam do Warszawy, ale jakoś trafiłam tutaj^^
- Czyżby moja intuicja mnie oszukała?- Mafi nadal była nieufna, ale oczywiście w takiej sytuacji mało kto się nią przejmował( gomene Mafi, nie bij) wszyscy pobiegli albo do basenu albo do kibelka albo w poszukiwaniu żarełka...

ecstazy

Setsuko popędziła do WC. Niczego się niespodziewając, ściągnęła spudnicę i usadowiła się w jednej z pięciu kabin z sedesem. W każdej z nich znajdował się breaf mini spray i różowy papier w kotki. Na dodatek, gdy się odpowiednio ustawiło kibel, woda oczyszczała to co trzeba. Setsu lubiła takie bajery, zresztą chyba każdy lubił komfort.
Nagle usłyszała trzask drzwi. To dwóch arabów weszło do toalety - takie stwierdzenie przyszło jej do głowy gdy usłyszała język arabski. Wyciągnęła z torebki podręcznej rozmówki arabskie (skąd je miała? nie pytajcie mnie o to).
- Ach, Mehmed... chyba z wieki nie pieprzyłem <sorki za wyrażenie> dziewczyn z Europy -Setsuko łatwo rozpoznała te słowa - były na pierwszej stronie rozmówek.
- No właśnie! Co jeśli odjadą? Musimy się upewnić, że zostaną tu na zawsze i urodzą nam wiele dzieci - to wyrażenie Setsu-chan znalazła w dziale "Farma, świnie i zwierzątka domowe". Słysząc to omal nie pisnęła.
- Słyszałeś to? - zapytał Abdul.
- Hmmm... możliwe, że do klozeta znowu karaluch wpadł i się zatkało. - odparł Mehmed. Teraz dopiero Setsuko ogarnął strach... Co jeśli w toalecie naprawdę jest karaluch.
- Jaki mamy plan? - zapytał Abdul.
- Upić je i zabrać do schowka na baterie paluszki.
- Mamy taki schowek?

MiA

tymczasem....
MiA znalazła obóz(nie było to zbyt trudne wielki rózwoy namiot w kształcie penisa rzucał sie w oczy nawet z kososu) niestety ewidentnie opuszczony dobitnie świadczyły o tym porzucone wibratory az sie przeraziła coby sie nic nie satło z dziewczynami ze pozostawiały takei skarbeńka
-no cóz -pomyśła i skrzetnie zebrała dobytek-oddam jak je wreszcie dorwe to w droge
szlak jakim przeszły dziewczyny nie był trudny do odnalezienia liczne slady defastacji,dewiacji naprowadziły ja spowrotem do warszawy na lotnisko
-nosz kurde wiedziąłm ze trzeba było siedizec na tyłku i czkeać i co ja teraz zrobie??
Mia otworzyła plecak wyciagneła gazetke z nagimi ciachami by sie uspokoić i zebrać mysli..po chwili...
no postanowione napewno ktoś ma prywatny samolot znajde gościa dam mu w łep i polece pilotowanie jakiejś awionetki nie powinno byc zbyt trudne jak postanowiła tak tez zobiła a do ogona doczepiła wielki napis "mam wasze wibratory i pełen plecak zdjęć naszych ciach.Nr.xxx dzwońcie"
pilotowanie okazało sie odrobine trudneijsze niz sobie tyo wyobrazała ale po przeczytaniu wstepu w poradniku i kilku kopnieciach w kokpit maszyna ruszyła.
-no to sobie polatamy-pomyśłała Mia z błyskiem w oku dziwedzyny sie szybko znajada jak zobacza takei ogłoszenie tylko hmm w która strone a zreszta nie wazne ziemia siet okragła polatam w kułeczko....

hide_lover

kiedy MiA latała w kółko nad Europą, dziewczyny próbowały skupić się na opalaniu w Egipcie... nie dane im było jednak w spokoju odpoczywać. Setsuko, któa wypadła na głowe Mafi wprost przez lufcik kibelka narobiła wiele szumu...
- złaś ze mnie - wrzasnęła oburzona Mafalda, któa akurat zajęta była wtedy czyszczeniem swojego kolta - chcesz żebym Cię zabiła!!?? i ubierz majtki!!
- jessu... - wystękała pobielała ze starchu i nerwów Setsuko
- co ci!!?? - zapytała zaniepokojona stanem koleżanki deki - pogoda ci nie służy!!?
Setsuko siedziała jak ogłuszona i żadne potrząsanie nią nie pomogło. dopiero specjalnej roboty koktajl mołotowa z 10 rodzajów alkoholu roboty hide jej pomógł (poznać pijaka Razz

)
- oooo... - zaczęła jąkać się dziewczyna - oooo... oooni chcą nas tu uwięzić i wziąść za żony!! - wystękała wreszcie
- ŻARTUJESZ!!?? - krzyknęły wszystkie naraz a Mafi zasępiła się
- wiedziałam że coś tu śmierdzi!!
- o przepraszam - powiedziałą hide czerwieniąc sie - jadłam fasolke na obiad Embarassed

-

-wszyscy....
- TAURI!!! - wrzasnęła Mafalda - ZRÓBŻE COŚ NA MIŁOŚĆ BOSKĄ!!
- mnie za żonje nie wezmą... mwhehehhehe.... Razz

- powieldzieli - wystękałą Setsu - że z tego dużego i głupiego zrobią niewolnika...
- ożesz chamy jedne!! - oburzył się TAURI - to trza działać!!
dziewczyny popatrzyły z przekasem na chłopaka....
- no co !!?? Confused

tymczasem ecstazy któa siedziałą i nic dotąd się nie oddzywała wpadła na genialny pomysł.
- wiem!! pójdziemy na wycieczke!! - powiedziała uradowana
- NA WYCIECZKE!!?? Shocked

- tak pozwiedzamy piramidy może uda się nam jakoś schować...
jak pomyślały tak zrobiły, żadne z arabów nie przewidział w tym podstępu, gdyż przezorne dziewczyny, zostawiła wszystkie swoje ciuszki, zabierając jedynie niezbędne przybory jak - pejcze, kajdanki, porno pisemka oraz wibratory. kiedy dotarły na miejsce, ogrom i przepych piramid zachwycił je!!
- o mateczko - krzyknęła deki - jakby mieć taki ogromny wibrator jak ta piramida... - rozmarzyła się
- i co byś z nim zrobiła - zapytała złośliwie Mafi - nawet se w dupe wsadzić nie można, to na cóż mi taki przepych!!??
tymczasem nyu-chan wraz z ecstazy, Miaką i żabą już przymierzały się do testowania dawnych narzędzi tortur. żaba widząciż nikt nie patrzy zapakowała szypko do podręcznej torby starodawne pejcze i kajdanki.
- i na co ci to - zapytała zdziwiona hide
- nigdy nie wiadomo kiedy się przyda Razz

kiedy dziewczyny wesoło gwarzyły, TAURI chodził z najnowszym GPS i rozważał wraz z Mafaldą sposób oi drogę ucieczki. szefowa spojrzała na zegarek
- ej dziewczyny za 10 ósma, proponuję zbierać się stąd, bo z tego co mi wiadomo, to tu się szybko ciemno robi
- eeeeee już!!?? - zaczęły marudzić
i kiedy tak przekomarzały sie z Mafaldą usłyszały wkurzony krzyk TAURIego
- O CHOLERA!!
popatrzyły po sobie i ruszyły w jego stronę...

Setsuko · Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 1342 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

- Co się drzesz jak stare prześcieradło? - warknęła Miaka do Tauriego, który w świetle pochodni wyglądał na jeszcze bladszego niż zwykle.
- Bo...bo...bo... - jąkał się chłopak
- Bobem to się dzieci straszy - parsknęła Mafi i przyłożyła Tauriemu w głowę wibratorem - Wyduś to z siebie wreszcie niemoto jedna.
- Bo nie przestawiliśmy sobie zegarków - Tauri czy to za sprawą strachu, czy też wibratora Mafi wypowiedział zdanie jednym tchem.
- No i co z tego? - Deki spojrzała zdziwiona na kolege - Sie przestawi jak sie będzie miało czas ne?
- No - mrukną Tauri - Będzie kupa czasu, bo wg zegarka arabskiego, właśnie dochodzi 22:00, czyli... - znacząco zwiesił głos - Jesteśmy w środku piramidy od jakichś czterech godzin...czyli - jeszcze bardziej pobladł i wykrztusił - Weszliśmy tu pięć minut przed zamknięciem.
Cisza jaka zapadła była niczym w porównaniu z ciszą kosmosu.
- Eee...że niby nie możemy wyjść? - zapytała głupio Setsu - Że niby mamy tutaj zostać na noc? - rzuciła okiem na kamienny sarkofag z mumią jakiegoś Ramzesa któregoś tam z kolei, w środku - CHyba żartujesz! - krzyknęła piskliwym głosem w przypływie paniki.
- No tak jakby nie - wymamrotał Tauri i na wszelki wypadek usuną się poza zasięg wibratora Mafi.
- Nie panikujcie - Aeris wysuną się do przodu i spojrzał spokojnie na dziewczyny - W końcu ktoś rano otworzy ne? A co nam się tutaj może stać? Ci tutaj dawno już Styks przepłyneli i raczej nie wrócą...chyba.
- Jak to "Chyba" - Zaba spojrzała na niego wielkimi oczami - To że niby nie jesteś pewien? - wszystkich zaczęło ogarniać przerażenie i złe przeczucia. Hide siedziała z Setsu i Nyu pod ścianą, Mafi i Lena obserwowały nieufnie grobowiec i szkielety sług faraona, Zaba z Miaką usiłowały odczytać hieroglify, chociaż na dobrą sprawę nawet arabskiego nie znały, a Miu z resztą towarzystwa profilaktycznie rozglądała się za bronią. Minęło około dwóch gdzin, północ zbliżała się nieubłaganie, wreszcie ciszę przerwała Miaka.
- Nie no bez przesady, czego my się boimy? Przecież oni dawno tyłki grzeją u Ra, a chociażby nawet to co taki umarlak może nam zrobić? - stwierdziła odważnie i uśmiechnęła się szeroko, uśmiech jednak zamarł na jej twarzy kiedy między udami poczuła coś niezwykle twardego.
- Tauri zboczeńcu, nie przy ludziach - krzyknęła i odwróciła się gwałtownie, za nią stał szkielet z dziwną kością, w dziwnym miejcu, która nie pozostawiała wątpliwości do jakich służy celów....