Forum  Strona Główna



 

Rodzinka a Japonia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 26, 27, 28  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Strona Główna -> Odpadki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lena




Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Funky town Osaka

PostWysłany: Wto 21:46, 08 Maj 2007    Temat postu:

I chyba o to chodzi aby coś było łatwe, lekkie i przyjemne bo wtedy sprawia przyjemność.Mówienie o czymś, że jest kiczem jest zamykaniem się w swoim małym światku.Każdy ma inne wartości i inaczej postrzega muzykę.
Ważne by trafiała do odbiorcy.Jeśli tysiące osób tego słuchają to coś w tym musi być.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TAURI




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: 127.0.0.1

PostWysłany: Wto 22:00, 08 Maj 2007    Temat postu:

Tysiace osob glosowalo na PiS, Samoobrone i LPR i co jest w tym... glupota. :]

Przed pisaniem w obronie czegos co jest kiczowate najpierw polecam zapoznac sie z samym terminem kicz -> [link widoczny dla zalogowanych]

I raczej watpie zeby wszyscy ci "artysci" robili taka muzyke na przekor akademickim standardom, predzej pod publiczke :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mafalda




Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mam to wiedzieć?

PostWysłany: Wto 22:08, 08 Maj 2007    Temat postu:

TAURI przyhamuj troszeczkę. Czytałeś reguły? Nie obrażamy innych forumowiczów. A wydaje mi się, że określeniem "to jest kicz" obrażasz dość sporą część tego forum.
Osobiście nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że japońska muzyka to kicz.
Przejżałam artyku, który podałeś i jak on trafnie stwierdza muzyka jest kiczem "w opinii krytyków sztuki", a tutaj chyba nikt nie jest krytykiem sztuki.
Japończycy to bardzo otwarty naród i nie widzę powodu, dla którego ich twórczość mialoby się nazywać kiczem, czy tandetą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lena




Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Funky town Osaka

PostWysłany: Wto 22:45, 08 Maj 2007    Temat postu:


TAURI napisał:
Tysiace osob glosowalo na PiS, Samoobrone i LPR i co jest w tym... glupota. :]

Przed pisaniem w obronie czegos co jest kiczowate najpierw polecam zapoznac sie z samym terminem kicz -> [link widoczny dla zalogowanych]

Rozumiem, że zaczynamy się mieszać w politykę?Wiesz, pewnie gdyby wygrała PO i źle by im poszło to też by wszyscy marudzili:)

A kicz jest pojęciem względnym, ale jeśli tak uważam to nie boję sie powiedzieć, że lubię kicz:)

Ale to nie temat o kiczu tylko o co nasi rodzice uważają o fascynacji Japonią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TAURI




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: 127.0.0.1

PostWysłany: Wto 23:42, 08 Maj 2007    Temat postu:


Mafalda napisał:
TAURI przyhamuj troszeczkę. Czytałeś reguły? Nie obrażamy innych forumowiczów. A wydaje mi się, że określeniem "to jest kicz" obrażasz dość sporą część tego forum.
Osobiście nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że japońska muzyka to kicz.
Przejżałam artyku, który podałeś i jak on trafnie stwierdza muzyka jest kiczem "w opinii krytyków sztuki", a tutaj chyba nikt nie jest krytykiem sztuki.
Japończycy to bardzo otwarty naród i nie widzę powodu, dla którego ich twórczość mialoby się nazywać kiczem, czy tandetą.
Obraza? ROTFL, nie no przepraszam ale nie moge XD Buahahahahaaa!!! To jest obraza?? LOL!... ekhm... do rzeczy. Mylisz obraze z mlodziencza buta Very Happy

Muzyka japonska (w sensie wspolczesna muzyka japonska, a nie tradycyjna) to kicz. I jest to fakt niezaprzeczalny, bo wzorowana jest na muzyce zachodniej, ktora tez jest kiczowata, jak z reszta kazda popularna muzyka, no bo ile % ludzi na swiecie mamy z wyzszym wyksztalceniem a ile ze srednim i nizszym?? Raczej trudno znalesc czlowieka, ktory skonczyl zawodowke i sie interesuje Pagadinim, Mozzartem, czy jakimis jazzowymi bandami. 99.99(99)% takich ludzi bedzie wolalo Disco Polo, manieczki i inne przejawy muzyki lekkiej latwej i przyjemnej. On nie potrzebuje kontemplowac muzyki, tylko sobie przy niej poskakac po robocie, dlatego wybiera muzyke popularna, ktora w sensie definicji kiczu, jest kiczowata, bo taka ma byc.

Abstrachuje tutaj od emocjonalnego stosunku do kiczu, jak sie komus nie podoba jego sprawa. Jak sie podoba, tez jego.

Co do Japonczykow... Hmm niech sztandarowym przykladem bedzie tu japonskie kimono, z ktorym wiaze sie japonskie powiedzenie "to nie kimono ma pasowac do kobiety, ale kobieta do kimona " (or smtng'), co jest kwintesencja japonskiego stylu myslenia. Dla przecietnego Japonczyka (wlasciwie nie tylko dla Japonczyka ^^) liczy sie przede wszystkim wyglad, ludzie z reguly lubia ladne i mile rzeczy, to co sie dziwic. Muzyka popularna ma sie podobac, ma byc ladna, prosta i przyjemna. Dlatego tak sie przyjmuje.
Tak samo z innymi dziedzinami zycia. Ilu Japonczykow uczy sie angielskiego (uczy, a nie umie, bo ze znajomoscia tego jezyka u nich krucho), grac na pianinie, skrzypcach lub czyms podobnym... masa, ale nie dla tego, ze lubia meczyc sie dla sztuki, ale dlatego, ze to popularne. Japonia to jedna ze swiatowych stolic mody. Taka Francja dla Azji.

Z Japonczykami jest o tyle ciekawie, ze u nich o wiele latwiej idzie znalesc kogos kto interesuje sie sztuka na powaznie a nie dla mody, dlatego tak popularny jest u nich Chopin (za trudny dla mnie, wole Mozarta Razz), co potwierdza sie w ilosci uczestnikow np. w konkursie Chopinowskim. Ot taki kraj kontrastow, chociaz odsetek takich artystow jest malutki na ogol spoleczenstwa, ale ta liczba jest raczej wynikiem pracowitosci tego narodu, niz jakiegos specjalnego geniuszu.. Polacy, czy raczej Europejczycy to z reguly lenie, a Francuzi jak slyszalem z dziennika, to juz patentowane (najnizsza ilosc przepracowanych godzin w tygodniu na cala Europe!) Razz

To czy ktos lubi kiczowata (czyt. lekka, latwa i przyjemna) muzyke, to jego sprawa, ja lubie jak muzyka daje do myslenia (albo kopie po jajach -Metal rulz Twisted Evil), jak ktos woli isc na latwizne, to jego sprawa.

I zeby nie bylo... latwizna nie jest negatywnym zjawiskiem, to ludzie w Polsce dali jej taki wymiar, bo w tym kraju nikt nie moze osiagnac czegos latwo, bo zaraz, ze ukradl. To wina szkoly i spoleczenstwa, ktore wpaja nam, to ze tylko ciezka praca mozna do czegos dojsc... JA tam twierdze, ze po to Bozia dala nam mozdzki, zeby sie nie meczyc, albo tak sie nameczyc, zeby sie nie zmeczyc, albo meczyc sie dla spraw na prawde waznych i potrzebnych a nie cale zycie orka pod gore Razz

Jak ktos sie obrazi, jego sprawa, pisalem, ze milym nie jestem Mr. Green

@Lena: To czy by wygrala inna frakcja polityczna duzo by nie zmienilo, ja nie mam zludzen co do polityki, zwlaszcza Polskiej. No moze nie mielibysmy Romana Edukatora i jego "genialnych" pomyslow... BTW: Komunista nie jestem zaznacze na wstepie, mam poglady raczej liberalne i prawicowe, niz lewicowe, ale do rzeczy, czy wiecie, ze aktualny wzrost gospodarczy i rozped naszej gospodarki zawdzieczamy poprzedniej ekipie rzadzacej? Tak tej samej lewicy, ktora nas okradala i oszukiwala, ale ta sama lewica, ktorej tak nikt nie lubi postawila pare niepopulrnych decyzji, ktore pchaja ta gospodarke do przodu. Zrobila o krok wiecej niz obecna ekipa :]
Z narodem jest tak, ze zle wybiera, bo stawia na demagogie w goraczce wyborczej. Mnie tam nie obchodzi kto z SB wspolpracowal, kto byl Komunista, a kto Zyd i Mason. Jesli specjalista i zna sie na robocie, to moge na niego zaglosowac, wo wiem, ze jak cos robi, to zna sie na tym (jak nasz znienawidzony przez czesc spoleczensta Balcerowicz, to on tez pomogl Polsce, chociaz to nie byly popularne decyzje i nie wszystkim sie to oplacilo), a nie udaje eksperta (nie prawdaz Ministrze Romanie-Rdukatorze)?
Ja nie cenie ludzi za poglady, tylko za umiejetnosci, bo poglady mozna szybko zmienic, a umiejetnosci dlugo sie nabywa :]
O tyle w kwestii politykowania :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mafalda




Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mam to wiedzieć?

PostWysłany: Wto 23:50, 08 Maj 2007    Temat postu:

TAURI...
Przemilczę Twoją wypowiedź. To, że nie jesteś mily mało mnie obchodzi. Osobiście razi mnie fakt, że uważasz się za człowieka wszystkowiedzącego, ustalającego granice kiczu i tego co powinno się słuchać.
Jeżeli nadal masz zamiar wypisywać takie posty to odpuść sobie bo niczego nie osiągniesz.

Tym samym wracamy do głównego tematu rozmowy, czyli co Wasza rodzina sądzi o zainteresowaniu Japonią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TAURI




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: 127.0.0.1

PostWysłany: Śro 0:03, 09 Maj 2007    Temat postu:

@Mafalda: Nigdzie nie stwierdzilem , ze wiem wszystko. To ze muzyka popularna to nie moj wymysl, tylko wymysl wiekszosci znanych i szanowanych ludzi z branzy muzycznej. Jedni na tym robia duza kase, inni sie odcinaja gruba krecha.

Juz pisalem, ze mam to gdzies kto co slucha, nigdzie nie pisalem kto co powinien sluchac, napisalem jedynie ze ja tego nie slucham, bo to mnie nie interesuje, bo szukam w muzyce czegos wiecej niz proste rytmy i wpadajaca w ucho piosenka, dlatego zajmuje sie muzyka bardziej ambitna, albo taka, co daje rowny czad (Metal rulz! Twisted Evil).

To ze ktos lubi taka muzyke a nie inna, to jego sprawa. Ja do tego nie podchodze emocjonalnie i z jakas wyzszoscia, co odczuwam u ciebie. Ja mam swoje podworko, ktos ma wlasne, ja mu nie zazdroszcze, bo mnie jego podworko nie interesuje, a ze ktos sie na to obraza, to jego sprawa.
Ja sie tam nie obraze jak nazwiesz Metal muzyka dla brudasow, czy jak tam chcesz, chociaz ja nie twierdze, ze muzyka popularna jest dla debili i ulongow, bo nie niesie za soba glebszego sensu. Po prostu dla mnie ktos lubi muzyke populana, ktora jest kiczowata, czyli prosta i tyle. Nie mam zamiaru z tego sie nasmiewac, czy namawiac go na posluchanie Chopina. Nawet rozumiem takiego czlowieka, gdy wraca zmeczony do domu po pracy i nie ma sily juz myslec, wiec chce sie rozerwac przy czyms lekkim. Ja najlepiej sie relaksuje przy mysleniu nad jakimis problemami, co nie znaczy ze kazdy zaraz musi tak robic. Podkreslam poraz kolejny, kicz nie jest negatywnym pojeciem, to ludzie nadali mu taka ceche, tak samo jak w przypadku stwierdzenia "pojsc na latwizne".

Co do powrotu do glownego watku... Hmm sadzac po ilosci postow nie na temat w takich tamatach jak Pokarz swoja Twarz, czy pulpit moze byc to trudne ;D

// Damn, znowu wale wypracowania... :L


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lena




Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Funky town Osaka

PostWysłany: Śro 0:12, 09 Maj 2007    Temat postu:

Odcinając się od tematu, kiedy pierwszy raz zobaczyłam dramy to wybuchłam śmiechem(była to chyba Nobuta) cały czas przedrzeźniałam Mafii, a teraz to ja zapycham sobie dysk najnowszymi dramami:)Wszystko sie zmieniło kiedy w pewnie święta Wielkanocne byłam chora i nie miałam co robićSmile:)Chyba w przeciągu tygodnia obejrzałam 1 i 2 serię Gokusena i jakoś tak mi się spodobały dramy.Chyba dlatego, że nie ciągną się tak jak te nasze seriale i czasem można je potraktować z przymrużeniem oka:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
isabell13c




Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:14, 09 Maj 2007    Temat postu:

Goraco sie zrobilo, chyba nie wrocimy do starego tematu tak szybko...

Tauri, mówisz ze kicz nie jest negatywnym pojeciem, to ludzie nadali mu taka ceche. Mowienie o czymkolwiek jako idei samej w sobie jest bezcelowe. Jestesmy ludzmi i żyjemy w wsrod ludzi, nie ma czegos takeigo jak czyste pojecia, bez subjektywnego zabarwienia.

Wg mnie jakakolwiek "sztuka", chocby najprymitywniejsza, czy najłatwiejsza jesli poza rozrywka daje do myslenia, pobudza nas do spojrzenia inaczej na rozne sprawy nie moze byc okreslona jako kicz.
Choby w piosence byly najbardziej kiczowate slowa, to ich polaczenie, sposob w jaki ktos je spiewa moze nas poruszyc.

A co do obrazania: stwierdzenie "to czego sluchasz jest kiczowate" jest obrazliwe nie tylko dla tej osoby - wszyscy uzytkownicy tego forum sluchaja podobnej muzyki. Uważasz ze to nie jest krzywdzące, moze ty masz inne pojecie obraźliwości, ale w rozmowie z nieznanymi Ci osobami, nie znajc rowniez ich wrazliwosci, powinienes troche bardziej uwazac na to so mowisz. Jesli wchodisz na to forum, to wylaczajc mozliwosc ze jestes tu by wyklocac sie i udowadniac nam, jakie to "bezguscia" sluchamy i oglądamy, to automatycznie jestes uwazany za kogos kto lubi japonska muzyke, filmy, dramy, mangi, anime itp. z kim mozemy pogadac o tym co nas intersuje, pozachwycac sie aktorami/piosenkarzami i po prostu na luzie pogadac o tym, co lubimy w japonskiej kulturze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TAURI




Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: 127.0.0.1

PostWysłany: Śro 2:49, 09 Maj 2007    Temat postu:


Cytat:
Tauri, mówisz ze kicz nie jest negatywnym pojeciem, to ludzie nadali mu taka ceche. Mowienie o czymkolwiek jako idei samej w sobie jest bezcelowe. Jestesmy ludzmi i żyjemy w wsrod ludzi, nie ma czegos takeigo jak czyste pojecia, bez subjektywnego zabarwienia.
A wiesz czym jest idea? Czym jest czlowiek, a raczej co wyznacza istote czlowieczenstwa? Bo z tego, co ja obserwuje i z tego co sie dowiedzialem na filozofii (Tak, mialem filozofie na informatyce. Nie, nie wiem dlaczego ja mialem) to spor filozofow o istote czlowieczenstwa sprowadzal sie do idei. Sama idea jako sama w sobie jest bytem doskonalym i absolutnym.


Nie myl sztuki (jako dazenia do idealu) z upraszczaniem idei dla mas. Muzyka popularna nie moze byc sztuka sama w sobie, bo jest przeciwienstwem tego w zalozeniu. Ona nie ma byc wielowymiarowa i skomplikowana w swojej formie. Wrecz przeciwnie, ma byc prosta. Co nie przeszkadza tej prawdziwej sztuce korzystac z tej formy przekazu jako naosnika dla wlasnej idei. Dlatego mamy w muzyce popularnej atystow (nazwe ich, bo zasluguja na to), ktorzy za pomoca muzyki popularnej chca przekazac cos wiecej jak nieskomplikowane idee (przykladem moze tu byc Yoko Kanno, ktora tworzy bardzo ciekawe kompozycje). Tylko w tym przypadku muzyka popularna nie jest juz przejawem kiczu (czyt. uproszczenia i zubozenia tematu), bo przenosi wiecej wmiarow niz tylko ten na pozor oczywisty.

Jeszce jedna kwestia (przypomniala mi sie odnosnie pani Kanno), muzyka ambitna tez moze byc przyjamna dla ucha. Pisze to zeby nie bylo zaraz krzykow, ze to co milo sie slucha i wszyscy lubia, to zaraz kicz i tandeta, a to co slucha kilku, a najlepiej tylko jedna osoba - autor, te przerazliwe piski i wrzaski to sztuka najwyzszego lotu :]

W koncu Bonno z U2 poprzez swoja muzyke chce pomagac ludziom, co nie znaczy ze taki dj Benek z wsi Bez Nazwy ktory gra podobnie robi to z takich samych przekonan. Zebysmy mieli jasnosc, ze jak POP to zaraz wszyscy be i w ogole, a jak klasyka, to murem slepy traf, zawsze 10-ka :]

Dlatego tez dziekuje bardzo @isabell13c ze w drugim akapicie potwierdzilas moje slowa :] Bo sztuka ma byc dla wszystkich i nie musi byc z definicji trudno przyswajalna tylko dla tego, ze jest skomplikowana. Powiem wiecej, tym lepiej jak jest prosta w odbiorze, bo po co komu trudna sztuka, jesli nie wie jak ja odzytac? Geniusz tkwi w prostocie

Tylko na milosc Boska nie mylmy muzyki dla sztuki z muzyka dla kasy!
Teraz popularny jest POP, Dance, House; Techno i Hip Hop po woli odchodza do tej strefy zapomnienia wraz z Rockiem i innymi, ale spoko powroca, bo to cyklicznie sie zdarza, w koncu znowu robi sie moda na Disco! ^_^

CO do kiczowatosci... hmm sam slucham kiczu... moze nie w wydaniu popowym, ale metalowym (ta czesc z kopaniem po jajach), nie obchodzi mnie co spiewaja, byle ostro walili po garach Very Happy Nie raz mi zarzucano sluchanie kiczu i nasmiewano sie z tych sataniastow, bo dla odpoczynku po robocie zachcialo mi sie slipknota posluchac, zamiast np. lodzkiego zespolu Coma (swietne teksty i gitary! Polecam!).
Czy to uwazam za krzywdzace? Nie, a dlaczego mam sie obrazac na kogos za to, ze stwierdzil, ze muzyka ktorej slucham jest kiczowata?
Klasycznego Jazzu zadko slucham bo jest dla mnie za trudny, o Chopinie juz pisalem, znacznie latwiejszy jest dla mnie w odbiorze Mozart, ale to nie znaczy, za stale ich slucham. Czasem walne sobie cos byle brzdakalo i nie musialbym nad tym sie zastanawiac, tylko bezmyslnie chlonac - zwykle dzieje sie tak jak bardzo przepracuje mozg - programowanie rzecz bardzo trudna i polegajaca na pracy najgrozniejszej broni na swiecie Razz

Wlazlem tu na forum dla seriali o czym pisalem. Nikogo nie nazwalem bezgusciami. Sam slucham japonska muzyke (nie kazda jestem bardzo wybredny, a Japonce w swojej fascynacji zachodem nie ulatwiaja mi spreawy, bo kierujac sie na Wschod poszukuje rdzennych wzorcow, a nie Zachodnich, tyle ze przerobionych Razz), ogladam animce i czytam mangi; nie wszystko uznaje bezkrytycznie za sztuke tylko dlatego, ze jest ze wschodu i zaraz mus byc lepsze, bo inne. nauczylem sie czerpac ze wszystkich kultur na raz, a nie ukierunkowywac sie na jedna, jak to ludzie maja w zwyczaju. Nie przepadam np. za obeznym kinem Amerykanskim, ktore bardzo sie skomercjalizowalo i puszcza w wiekszosci kicz - przyklad 300 spartan, przepompatyzowane i przerysowane. Jedyna scena, ktora mi sie podobala to "THIS IS SPARTA!" :] Ale dla przykladu bardzo sobie cenie American History X. Dlatego tez nie odwracam sie od Amerykanskiego kina, ale podchodze do kazdej produkcji z duza doza sceptycyzmu.

Czesto slysze drwiny ludzi, tylko dla tego, ze czytam mange, czy anime (przyznaje sie kazdemu otwarcie, mi to nie przeszkadza). Jakos na nich sie nie obrazam, to nie ja powinienem sie wstydzic, dlatego, ze nikt z wlasnej woli nie ruszyl dupska i niesprawdzil, ze te durne bajeczki, to forma przekazu, a nie tylko produkcje dla malych dzieci, gdzie przyzwyczailo nas amerykanskie kino. Chociaz bardziej uwazni widzowie na pewno dostrzega, ze pod plasczykiem Disneyowskich bajek poszlo duzo propagandy antyhitlerowskiej, czy antykomunistycznej :]

DLatego tez nie pisze o czyms, bo slucham Metalu, a inne gatunki muzyczne sa be, tylko dla tego, ze nasluchalem sie wszystkiego po trochu i wiem jaki mi gatunek muzyczny odpowiada, co nie przeszkadza mi posluchac czasem kogos kto gra cos innego, ale to glownie dla tego, ze potrafi grac i chce grac, a nie robi to tylko dla kasy, bo ciemny lud to kupi. Kiedys zaczynalem od POPu i Techno )ale z kazdym rokiem coraz bardziej odstreczalo mnie i po 1998 definitywnie stwierdzilem, ze ten nurt juz nie niesie ze soba nic poza komercja (bo jest na topie) i zadko kto jest wart do posluchania), zaczelem sie rozgladac po innych nurtach, chwile posiedzialem w HH, ale to nie moje klimaty, przyszedl rock i Metal i tak mi zostalo i rozwinelo sie to dalej w jazz, blues i muzyke klasyczna.
Wiem jak bylo z House na poczatku, a jak jest teraz...

Z Punkiem stalo sie podobnie, kiedys to byl bunt biednej mlodzierzy (w wiekszosci), ktory potem przerodzil sie w mode "na brudasa", a z idealow pozostaly tylko transparenty Very Happy

Dlatego tez dokladnie wiem, ze im cos bardziej popularnego, tym pewnikiem sie staje, ze poziom tego spadnie, bo najpierw wsrod entuzjastow powstaje cos wartosciowego, a wraz z popularnoscia znajduja sie tacy, co cha na tym tylko zarobic jak najwiecej kosztem jakosci, bo rynek jest tak duzy, ze na pewno ktos to kupi, a tych na prawde dobrych zadko idzie znalesc i zadko przebijaja sie na top. Smutna prawda, ale tak jest. Wyjatkiem tu moze byc POP, ktory z zalozenia ma byc latwy, przyjemny i dochodowy. ma sie podobac ludziom, a dokladniej masom. Nikt tu nie twierdzi w branzy ze jest inaczej, loraz Disco, ktore z zalozenia bazuje na krzykliwosci i kiczu (nie oznacza to od razu tandety Smile chociaz tutaj o nia bardzo latwo). Heheh tu dopiero byl luz i kwiatuszek Very Happy

I znowu powtorze (nigdy za wiele): Mam to gdzies, kto co lubi. Jak lubi, niech lubi, jak nie lubi niech nie lubi. Ale jak ktos nie lubi tego co ktos inny lubi, to niech sie nie obraza na to, jak ten ktos mu to powie - nie zawsze zlosliwie.

// Ale zamotalem, nie? Tak fizolofcznie Very Happy



Ech co do dram... jakos nie szukam w nich zlozonego i zagmatwanego scenariusza. Przylazlem je ogladac dla rozrywki - a to w jednej podobno posmiac sie mozna, a to inna wzruszajaca, inna wybitna, a jeszce inna totalna klapa. Obejrzy sie, oceni i sie zobaczy czy warto powrocic. Nadzieja daze "Litr Łez" i "Mój szef, mój bohater", reszte sie zobaczy, nie skreslam zadnej Razz

// Juz wiem skad ta przewrotnos polonistki z technikum. Ona wiedziala!
// Wiedziala, ze pomimo tych krociotkich 7-stronicowych wypracowan na jedna strone
// napisze mature z polaka na 12 stron A4 i to tylko dlatego, ze tak malo czasu bylo
// i ze bede pisal w przyszlosci dlugie wypracowania! A to przebiegla polonistka!
// Pozdrawiam Pania! :3



No ale mielismy wrocic do rodzinki :]

Ja sie nie obrazam jak mi rodzinka mowi, ze ogladam durnoty, a wy?
Wiec dlaczego obrazacie sie jak ja mowie, ze w przewazajacej wiekszosci muzyka japonska (i nie tylko) to kicz. W dodatku nie mowie to z negatywnym nacechowaniem, a jedynie stwierdzam obiektywnie (najbardziej jak moge na podstawie obserwacji wlasnych i ludzi madrzejszych ode mnie, ktorzy robia w branzy) fakt, jak rowniez uzywam terminu slownikowego, ktory oddaje ten stan rzeczy.

Pomijajac juz to, ze przyjeliscie za kicz wszystko co sluchacie... oO

// I poraz kolejny wychodze na tego zlego... Zeby to jeszcze zasluzenie...
// Ale nie musial tu czlowiek grac dobrego, dla odmiany nie byc wrednym,
// to masz teraz, mecz sie i prostuj wszystko brachu... bo ktos nie doczytal
// albo nadinterpretowal cos..
// ARGH! Ze tez mnie podkusilo uzywanie tego kiczu!!!
// Nie kazcie mi znowu tego tlumaczyc. Bede odsylal za kazdym razem do
// tego postu i wczesniejszych. <mozg paruje>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lena




Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Funky town Osaka

PostWysłany: Śro 9:15, 09 Maj 2007    Temat postu:

TAURI jak czytam te twoje wszystkie wypowiedzi to mi sie zdaje, że ty kierunki pomyliłeś Very Happy Filozofia idealnie by ci pasowała.

A sztuka czy kicz to pojęcia względne.Każdy ma inne wartości i inaczej to postrzega.Dla mnie wiele rzeczy, które jest nazwane sztuką jest totalna tandetą ale nie wypada tak o tym mówić po ktoś, kiedyś tak ustalił, że to jest warte uwagi:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hoti




Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: k-ce

PostWysłany: Śro 12:00, 09 Maj 2007    Temat postu:

a ja wam pomoge!!! xD znacyz ja zem zawóce na drogę mił... TFU tematu ^^'

ma rodzina... ma rodzina uważa że to kolejne przejsciowe hobby które minie za 3 dni x3 nie dopytują ale jak opowiadam słuchają a przynajmniej udają ze słuchają co jest bardzo wygodne xDD co prawd apłyty musze kupowac z aplecmai matki bo od razu jest że wywalam pieniądze w błoto __^__ z mangami byla keidyś awantura... też że to niepotrzebne tylko graci a mnie przeciez minie wiec po co... zakazała mi kupować <a reportaż o dziewczynie która się "zabiła przez mangę" baaardzo jej pomógł __^__> ale jak zauważyła ze mimo zakazu na półce przybywa tomików dala sobie spokój... nie lubię zakazów... i tak zrobię po swojemu... jestem uparta i jeszcze się na tym nie przejechałam... jeszcze xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
deki




Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 3881
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 12:03, 09 Maj 2007    Temat postu:

moja mama darowała sobie jakie kolwiek zakazy, i już przestała mażyć o tym że mi przejdzieXDD
a wszystko dzięki facetowi ktory ma córke, która kocha mange od kilku lat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hoti




Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: k-ce

PostWysłany: Śro 12:09, 09 Maj 2007    Temat postu:

kolezanka mojej mamy z pracy ma siostrzenca chyba... który w młodosci zakcohał się w japonii sztukach wlaki w mandze chyba zrestzą też i się nie dla rodzicom a teraz studiuje w japonii ^^ <będzie mi gazetki przywoził xDDD> ale moja matka dalej nie rozumie __^__

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
deki




Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 3881
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 12:13, 09 Maj 2007    Temat postu:

przekona się..........kiedyś
a bynajmniej przestanie zwracać na to uwage&&
tak myśle


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hoti




Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: k-ce

PostWysłany: Śro 12:13, 09 Maj 2007    Temat postu:

nie będzie miałą zbytniego wyboru x3 z domu mnie nie wywali xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
deki




Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 3881
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 12:19, 09 Maj 2007    Temat postu:

no nie nie wyrzuci cię XDDD
i tak wogole to gorzej jest z znajomymi niż z rodziną(bynajmniej u mnie)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hoti




Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: k-ce

PostWysłany: Śro 12:21, 09 Maj 2007    Temat postu:

o taaak -.- ja juz nie mam siły im wbijac do głowy kto się jak nazywa i ze to japońskie nie chińskie -.- za każdym razem przekrecą...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
deki




Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 3881
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 12:24, 09 Maj 2007    Temat postu:

no nie umnie też tak mniejwięcej jest TT_TT
oprócz tego dzie3wczyny w klasie zaczeły śpiewać jakieś" dzing dziang dziąk"
lub coś takiego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hoti




Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: k-ce

PostWysłany: Śro 12:26, 09 Maj 2007    Temat postu:

o tak.. niech mi ktoś madry znajdzie takie słowa w japońskim bądx chińskim xD chińskim się nie interesuję ale w japońskim raczej się takich wyrażeń nie znajdzie x3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Strona Główna -> Odpadki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 26, 27, 28  Następny
Strona 3 z 28

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin